Włoskie wesele na Mazurach
Sesja zdjęciowa nawiązująca do gorącego lata na idyllicznej, włoskiej
prowincji chodziła mi po głowie dość długo i w końcu postanowiłam zrealizować
ten
pomysł. Lubię wyzwania, więc, zamiast powielać to, co wszyscy już zdążyli zrobić
–
stylizacje w duchu boho (to bardzo wdzięczny i fajny temat, ale zdjęć z taką
aranżacją powstało naprawdę dużo), postanowiłam sprowadzić odrobinę Włoch na
Mazury.
Pierwszy termin sesji ustaliłam na maj. Niestety pogoda pokrzyżowała mi plany i
zamiast słonecznej Toskanii – zastaliśmy deszczową Szkocję. Ja jednak nie lubię
narzekać – od razu zabrałam się do pracy i wybrałam nowy termin! Sesja odbyła
się 30 lipca, a ponieważ już wcześniej ustaliłam ze współpracującymi ze mną
przy niej firmami, jak ma wyglądać, wszystko poszło naprawdę sprawnie.
Zapraszam Was serdecznie do obejrzenia efektów naszej wspólnej pracy. Sesji ślubnej
z włoskimi akcentami w samym sercu malowniczego Olsztyna.
Fotografie, które tu obejrzycie, to zasługa dwóch zdolnych fotografek: Aleksandry Budy - Wrzosowa Studio oraz Karoliny Hrynek - Fotografki.
Ola jak zawsze
zadbała o znakomite kadry, pięknie uchwyciła detale,
zatroszczyła się o każdy szczegół tak, aby efekt był po prostu bajeczny. Jej
fotografie poznacie po dopracowanych pozach modeli, naturalnym, ciepłym świetle
i nadzwyczajnym, romantycznym charakterze zdjęć.
Karolina uzupełniła sesję o fantastyczne kadry reportażowe z backstage’u, a także dodatkowe, jasne i lekkie fotografie naszej pary młodej. Ponadto, mąż Karoliny — Radosław Hrynek — stworzył wyjątkowy film dokumentujący to, co się działo podczas sesji. Obejrzyjcie koniecznie!>>SPRAWDŹ!
W rolę
panny młodej i pana młodego wcieliła się prawdziwa para. Kornelia Gołębiewska to miss
Warmii i Mazur, a Wiktor Zmitrowicz to II wice mister Warmii i Mazur 2019. Uroda
obojga pięknie wpisała się w klimat letniego ślubu i przyjęcia weselnego na świeżym
powietrzu. Oboje również świetnie sprawdzili się w roli modeli. Zresztą, sami
to zauważycie na zdjęciach :).

Sesję zdjęciową odbyła się w bardzo eleganckim Tiffi Boutique Hotel Olsztyn, który mieści się nad jeziorem Ukiel. Dzięki uprzejmości managera mogliśmy skorzystać z dużej sali, w której stworzyliśmy kącik fryzjerski, miejsce do makijażu oraz garderobę, w której nasi modele mogli się przebrać w kolejne stylizacje, a także odpocząć w przerwach między zdjęciami. Oprócz tego, do naszej dyspozycji była również hotelowa część nabrzeża jeziora i to właśnie tam zaaranżowaliśmy plany zdjęciowe do naszej sesji.
Podstawą jednej ze scenerii był czarno-biały kabriolet Citroën 2CV, zwany w środowisku fanów motoryzacji kaczką, którego użyczyła nam Michalina Lipińska-Mira. Jej firma, Kaczka i Skrzypaczka, specjalizuje się w organizowaniu oprawy muzycznej ślubów (Michalina pięknie gra na skrzypcach) oraz wypożyczaniu wspomnianego auta wraz z szoferem na uroczystości ślubne.
O dekoracje kwiatowe stołu oraz bukiet ślubny zadbały Ewelina Nowak-
Lewicka i Justyna Dondalska, które prowadzą firmę Stylove. Ich wyobraźnia oraz
użyte do dekoracji kwiaty i przedmioty zaskoczyły nas wszystkich bardzo
pozytywnie. Kolorami przewodnimi były beże, delikatne odcienie różu, zgaszone
pomarańcze, ciepłe barwy letnich kwiatów. Pampasowe trawy, róże, piękna zastawa
wraz ze złotymi sztućcami, rozmaryn i bilecik dołączone do włoskiej ciabatty –
tu każdy szczegół był na wagę złota. Dzięki tym detalom osiągnęłyśmy zamierzony
efekt.
Jeśli jesteśmy już przy bileciku, to za papeterię jestem wdzięczna marce Co nieco papieru. Pani Anna Bałdyga, właścicielka firmy, jest prawdziwą artystką i specjalistką w swojej dziedzinie. To nie była nasza pierwsza współpraca, więc nie miałam żadnych wątpliwości, że papeteria tej marki będzie świetnym dopełnieniem dekoracji stołu. Oprócz bilecików, Pani Ania zaproponowała nam także zaproszenia, menu, winietki oraz zawieszki na butelki. Cały zestaw prezentował się naprawdę świetnie!
Kolejną scenerię stworzyłam z pomocą właścicieli marki Bella Ciao Prossecco Van
– Iwony i Grzegorza Krogulec, którzy uświetniają swoją obecnością przyjęcia
ślubne, ale nie tylko. Ich uroczy samochodzik wyposażony w nalewki, z których
płynie chłodne, włoskie Prossecco to wspaniały pomysł na strefę relaksu. Tuż
obok znalazły swoje miejsce bardzo wygodne i modne meble eventowe od firmym ED-Group.
Z Agnieszką Dąbrowską współpracuję już kolejny raz i wiem, że zawsze znajdę u
niej wyposażenie idealnie pasujące do mojej wizji.
Niesamowity klimat wszystkich aranżacji to także zasługa Adama Jędraszka z firmy AAJ Event, który doświetlił miejsce girlandami żarówek rozwieszonymi między drzewami oraz na specjalnej ramie nad stołem. Adam przygotował także sygnowaną ramkę do zdjęć – skorzystaliśmy z niej chętnie i już po sesji zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie ze wszystkimi osobami pracującymi przy tym wydarzeniu.
Muszę przyznać, że nasza panna młoda - Kornelia, prezentowała się naprawdę
zjawiskowo. Sukienki przygotowała niezastąpiona Gabriela Hatłas-Czujko z Salonu
Mody Ślubnej Arianne. Tym razem wybrałyśmy dwie kreacje z nowej kolekcji.
Pierwszą stylizację stanowiła lekka, zwiewna i prosta sukienka na cienkich
ramiączkach, ozdobiona małymi, błyszczącymi kamyczkami. Do tego zestawu
dobrałyśmy delikatne ozdoby do włosów marki Wianki Pianki oraz złote kolczyki
By Lilou. Piękne, beżowe szpilki ze złotymi ozdobami to zasługa marki Witt Obuwie.
Bazę drugiej stylizacji stanowiła suknia w typie księżniczki, w której nasza modelka
czuła się zdecydowanie najlepiej. To taka suknia, o której marzy prawie każda
mała dziewczynka, gdy myśli o swoim przyszłym ślubie. Kształt litery A, z gorsetową
górą obszytą delikatną koronką i błyszczący, mieniący się w słońcu dół sprawiły,
że Kornelia faktycznie wyglądała jak księżniczka.
Trwały, modny i dopasowany do stylizacji makijaż wykonała Martyna Dziczek – Zadbana Dama, a piękne fryzury to dzieło Katarzyny Werner i Magdaleny Nadrowskiej ze Studia Urody Flaming. W takim zespole pracowałyśmy już wiele razy, zawsze mogę liczyć na pomoc dziewczyn i wiem, że będę zadowolona z efektów ich pracy. Zresztą – przyjrzyjcie się zarówno włosom, jak i makijażowi Kornelii na zdjęciach. Ten efekt mówi sam za siebie.
Nie zapominajmy o panu młodym - Wiktorze, który również świetnie odegrał swoją rolę. Garnitury, które miał na sobie, pochodzą z najnowszych kolekcji i zostały starannie dobrane przez Panią Aleksandrę Jastrzębską z firmy Vido Moda Męska. Pierwszy zestaw składał się z marynarki i spodni w modną w tym sezonie kratę oraz czarnej, dwurzędowej kamizelki. Taka klasyka w nowym wydaniu idealnie pasowała do włoskiego tematu przewodniego. Ten strój idealnie pasował do eleganckiej i ponadczasowej sukni panny młodej. Drugi garnitur był niezłym zaskoczeniem – odcień głębokiej, ciemnej śliwki to niecodzienny wybór. Spójrzcie tylko na efekt! Do tego kraciasta kamizelka z ozdobnymi guzikami i nowoczesna koszula bez krawata – włoski styl na piątkę z plusem! Koniecznie przyjrzyjcie się garniturom na zdjęciach Detale naprawdę robią wrażenie. Bardzo się cieszę, że męska moda ślubna ma za sobą czasy zwykłych, nudnych garniturów.
A teraz, na sam koniec, mam dla Was jeszcze kilka świetnych kadrów z backstage’u.
Możecie zobaczyć nasz zespół w trakcie pracy, podczas rozmów, planowania, a
także ustawiania dekoracji. Wszyscy uwijaliśmy się jak mróweczki, żeby nadać
szczególny charakter tej sesji.

Nagranie z tego niesamowitego wydarzenia znajdziecie na naszym YT. Obejrzyjcie koniecznie!>>SPRAWDŹ!